Ktoś mi może wyjaśnić co się dalej dzieje, gdy sąd prawomocnie oddali pozew banku o zapłatę z tytułu umowy frankowej? Chodzi mi w szczególności o pytanie czy po śmierci kredytobiorcy bank przejmuje mieszkanie?
po śmierci kredytobiorcy są najpierw spadkobiercy, którzy dziedziczą z dobrem inwentarza. I to oni mogą, ale nie muszą przejmować się długiem i mieszkaniem. Pytanie, na czym zależy spadkobiercom?
zazwyczaj w wyroku oddalającym żądanie banku sąd stwierdza, że kwota długu jest niewłaściwa, albo nawet, że nie ma długu, umowa nie została wypowiedziana i trwa nadal. Może nie być długu i jest mieszkanie wolne od długu - to ważny efekt wyroku
No to załóżmy, że sąd oddalił pozew, bo kwota długu nie została udowodniona. To chyba najbardziej prawdopodobny scenariusz. Dług wtedy istnieje i wtedy nie ma podstaw do tego, aby bank zszedł z hipoteki - czyli po mojej śmierci tak czy inaczej mieszkanie przepada?
Rozumiem - czyli albo dzieci zaakceptują kosmiczne zadłużenie i będą je spłacać, albo wypad z mieszkania. Jaki jest zatem sens liczenia na wygraną, gdy to bank nas pozwie? Czy ludzie to robią aby oddalić problem na bliżej nieokreśloną przyszłość, przy czym jest wręcz gwarancja, że po smierci i tak mieszkanie przepada? Czy znasz przypadki, gdy sąd w wyroku stwierdził, że długu w ogóle nie ma i na tej podstawie można było wyczyścić hipotekę?
Hm. Moim zdaniem trochę inaczej to wygląda, mianowicie: jeżeli sąd oddalił pozew bo kwota nie została udowodniona, to dług nie istnieje w tej wysokosci, o jaka występował bank.
Wyroki sądowe należy traktować literalnie. Niektórzy sędziowie wprost przypominają w uzasadnieniach, że to, iż pozew banku został oddalony nie znaczy, że dług przestał istnieć. Po wyroku zmienia się tylko to, że nie wiadomo tak naprawdę jakiej jest wysokości. A nawet jeśli wiadomo, bo w toku postępowania ktoś to wyliczył, to i tak trzeba uzyskać inny wyrok na innej sprawie, konkretnie dotyczącej rozliczeń między stronami umowy. Nie wiadomo jednak czy na tej kolejnej sprawie sąd w ogóle weźmie pod uwagę wyrok sądu w sprawie pozwu banku o zapłatę - mamy przecież mnóstwo przykładów, że sądy nie biorą w ogóle pod uwagę wyroków innych sądów, które stwierdziły, że konkretne klauzule umowne są abuzywne.