07-06-2019,
Jeśli chodzi o wyroki w sprawach frankowiczów to co rusz mamy wyrok nie douczonego sędziego. W takim przypadku najlepszy prawnik nie pomoże ale jednocześnie sądy apelacyjne są coraz lepiej zorientowane w temacie i w apelacji wygląda to już znacznie lepiej. Aby daleko nie szukać wystarczy przenieść się do sądu do Wrocławia - Sędzia pomimo opinie rzecznika TSUE nadal wstawia do umowy kurs NBP. Sprawa przegrana ale wygrana w apelacji wydaje się oczywista patrząc chodziażby na tą część orzeczenia
Sąd Okręgowy we Wrocławiu sygn. akt XII C 744/18
,,...Sąd uznał, iż możliwe jest posłużenie się w celu takiego rozliczenia wskaźnikiem kursowym w postaci średniego kursu Narodowego Banku Polskiego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14.07.2017 r., II CSK 803/16). Kurs ten należy uznać za wskaźnik obiektywny, jako że ustalanie tego kursu następuje na podstawie danych pochodzących z notowań kursowych banków komercyjnych (10 banków). Kurs średni NBP ma także podstawę normatywną wynikającą z art. 358 § 2 i 3 kc, a przed zmianą tego przepisu dokonaną w 2008 r., np. z art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 20.07.2001 r. o kredycie konsumenckim, a także z art. 24 ust. 3 ustawy z dnia 29.08.1997 r. o Narodowym Banku Polskim."
No zdarzają się takie prypadki i to jest nie uniknione. Poza tym w sprawach frankowych apelację zawsze trzeba brać pod uwagę bo raczej nie ma szans aby też bank po naszej wygranej nie złożył apelacji
Sąd Okręgowy we Wrocławiu sygn. akt XII C 744/18
,,...Sąd uznał, iż możliwe jest posłużenie się w celu takiego rozliczenia wskaźnikiem kursowym w postaci średniego kursu Narodowego Banku Polskiego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14.07.2017 r., II CSK 803/16). Kurs ten należy uznać za wskaźnik obiektywny, jako że ustalanie tego kursu następuje na podstawie danych pochodzących z notowań kursowych banków komercyjnych (10 banków). Kurs średni NBP ma także podstawę normatywną wynikającą z art. 358 § 2 i 3 kc, a przed zmianą tego przepisu dokonaną w 2008 r., np. z art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 20.07.2001 r. o kredycie konsumenckim, a także z art. 24 ust. 3 ustawy z dnia 29.08.1997 r. o Narodowym Banku Polskim."
No zdarzają się takie prypadki i to jest nie uniknione. Poza tym w sprawach frankowych apelację zawsze trzeba brać pod uwagę bo raczej nie ma szans aby też bank po naszej wygranej nie złożył apelacji