Dokładnie znam niektóre osoby które płacą kredyt we frankach. Z prostych wyliczeń wynika, że mogą odzyskać 40-50 tyś a oni płacą i nic z tym nie robią i jeszcze liczą, że ta rata kiedyś znów spadnie bo to wszystko wina sytuacji na świecie, że płacą tyle ile płacą i że wysokość kredytu nie wiadomo dlaczego wzrosła
Jest coraz lepiej, nawet moi nieświadomie spłacający "kredyt frankowy" znajomi ostatnio pytali co się da z tym kredytem zrobić i jak sądzić się z bankiem bo słyszeli, że "Unia Europejska dała zielone światło do unieważnienia kredytów frankowych"
Być może mam mylne wrażenie ale dużo się mówi, dużo się pisze ale ludzie nadal czekają z pozwami. Jednak jak dziś podali wyniki 26 wygranych a 8 przegranych w tym 1 prawomocnie to nie przekonuje do pozwania banku
Teraz po wyroku dziubaków będzie dopiero szał. Oby ludzie tylko nie dali się nabrać na ofertę słabych kancelarii bo może im się teraz wydawać, że wygranie sprawy frankowej to kwestia prosta
Wcale nie są zalane. To, że 20 tyś osób z 600 tyś pozwało to jest nic. Mam wielu znajomych co nawet tematem się nie interesuje albo się boją. Jeszcze inni myślą, że do odzyskania jest 5 tyś i im się nie chce. Jak im wyliczam, że mogą odzyskać 100 tyś to mają mnie za wariata