Teraz jak CHF po 4.35 i większość ludzi ma kredyty o 10% większe niż miesiąc temu to dopiero się zacznie pozywanie. Zwłaszcza, że sądy klepią zawieszenie rat po powaniu
Teraz jest jeszcze więcej. Same banki przyznają, że wpływa ok 60 nowych pozwów frankowych dziennie. To jeszcze nie jest tsunami ale można powiedzieć, że ludzie są już świadomi że mogą odzyskać swoje pieniądze