Pozew o ustalenie w sprawach naszych umów frankowych - jestem zwolennikiem poglądu, że taki pozew, przynajmniej w części rat spłaconych nie da się obronić w świetle art. 189 kpc i wszystkim zawsze odradzam tę drogę. Zwłaszcza, że w tej sprawie wypowiedział się i to dość niefortunnie SN. Mamy tyle problemów i zarzutów banków w tych sprawach, że komplikowanie sobie procesu dodatkowym wykazywaniem interesu prawnego takiego powództwa jest złym pomysłem. Dowiedziałam się jednak że takie powództwa o ustalenie są ciągle i to masowo składane. W związku z tym chciałam zapytać o Państwa doświadczenie - czy są osoby na tym forum, które mają takie powództwa w toku i jakieś rozstrzygnięcia?
Kochani, pytanie i jednocześnie prośba do tych, którzy złożyli już pozew przeciwko BZWBK. Czy otrzymaliście odpowiedź banku na złożony pozew? Jeśli tak, bardzo proszę o informacje co tam wypisuje bank. Moja prośba wynika z tego, że jesteśmy na etapie pisania pozwu i chcemy już wiedzieć jakich argumentów używają do obrony. Z góry dziękuję.
Wiadomo, że banki naciągnęły swoich klientów na kredyty w tej walucie i że jest to w jakimś stopniu oszustwo. Ale z drugiej strony można powiedzieć, że biorąc kredyt w obcej walucie trzeba się liczyć ze zmianą kursu. Jest to oczywiste.Zastanawiałem się, że kredyt denominowany we frankach jest oszukańczy przez to, że część raty odsetkowej jest kapitalizowana tak aby nikt nie mógł powiedzieć, że stopy procentowe są zbyt wysokie.Ale dzisiaj uświadomiłem sobie jedną bardzo ważną kwestię. Kurs franka był sztucznie zaniżany przez Szwajacrię. A więc nie mieliśmy doczynienia ze zwykłą walutą podlegającą normalnym prawom rynku tylko z walutą ręcznie sterowaną. Problem rozpoczął się od momentu kiedy Szwajcaria uwolniła kurs franka. Dopiero wtedy zaczęły się problemy.A oszustwo polega na tym, że banki nie poinformowały swoich klientów, że tak jest.
Witam. Braliśmy kredyt we frankach w 2006 roku na 30 lat. Niedawno dowiedzieliśmy się, że błędnie wprowadzili go do systemu na 40 lat i taki też mieliśmy harmonogram spłat. Teraz proponują podpisanie aneksu do umowy z obniżoną marżą, chcieliśmy większej obniżki, to stwierdzili,że jeśli się upieramy to i tak napiszą aneks jaki oni proponują. Czy w tej sytuacji możemy jeszcze czegoś się domagać?
Moi rodzice w 2008 r. zawarli kredyt frankowy. Obecnie dużo się mówi o możliwości uzyskania odszkodowania za taki kredyt. Czy może mi ktoś napisać jak to zrobić chcę im pomóc. Czy należy się zgłosić do firmy odszkodowawczej czy do jakiegoś rzecznika konsumentów aby ten temat ruszyć. Jesteśmy z małej miejscowości tu prawnik mi powiedział, że się na tym nie zna i trzeba kogoś kto kojarzy sprawy kredytów frankowych
Poradźcie mi co mogę zrobić. Kredyt denominowany. Wzięte w PLN 62 000. Według wyliczeń z harmonogramu, który otrzymałam z PKO, spłacone kapitału 72 000. Dodam, że w tej chwili kredyt jest już złotówkowy, bo było porozumienie z PKO w 2011r. W chwili podpisywania porozumienia (po "przewalutowaniu") kapitału było 55 000. To dlaczego jeszcze zostało mi do spłaty 30 000 kapitału, skoro już 65 000 kapitału splacilam. Dodam, że nawet nie znam ceny CHF ani z dnia brania kredytu, ani z dnia "przewalutowania" bo nikt takiej informacji mi nie dał, po ile przeliczy CHF.
przepraszam, że może trochę dubluję, ale chciałbym to wszystko co jest dla mnie istotne zebrać jakoś w całość. Jestem tutaj z konkretnych, wiadomych powodów.
Moim najlepszym przyjacielem, takim, który zawsze o mnie dba, zawsze pamięta i bardzo zależy mu, zeby moje życie i mieszkanie było ubezpieczone jest wujek SANTANDER
Chciałbym prosić o namiary na wyspecjalizowane kancelarie z okolic Poznania (mieszkam) lub Wrocławia (bank). Te miejsca to nie jest przymus, ale wiem ,że ewentualnie w mojej sprawie nikt na za darmo z ,np. Rzeszowa, nie przyjedzie.
Absolutnie nie chodzi mi tu o okazje cenowe, ale rzetelnych ludzi, którzy dobrze zarabiają, bo dobrze pracują. Na pytania znają odpowiedzi, albo potrafią się przygotować i ich udzielić. Ważne, jest też, żeby mogli się pochwalić wynikami. Cena ma znaczenie, ale nie jestem naiwny.
Miałem jakieś rozmowy z VOTUM SA, ale dużo w tym marketingu, mało konkretów. Dużo zachęty, a na końcu okazało się, że przeciw SANTANDERowi nic jeszcze nie wygrali......
Chciałbym też podpytać o opinię na temat spraw przeciw temu bankowi. Jak wypada (w sprawach wiadomych) na tle innych ? Jakie macie doświadczenia? Na co warto zwrócić uwagę? etc.